niedziela, 5 maja 2013
Niech zniknie cały świat.
Napływ myśli mnie powoli zabijał... (ironiczne). Nie umiałam się skupić a jedyne o czym marzyłam to przestać myśleć... Bałam się .. bałam się ze coś się stanie... Mam dziwne wrażenie i jakąś gorzką wdzięczność w sercu że gdyby nie wczorajsza nocna rozmowa z pewnym człowiekiem dziś by mnie tu nie było... Przerósł mnie fakt że nigdy w życiu nie spełnię moich marzeń... że nie jestem w stanie walczyć. Nie mogę... Nic nie chcę, na niczym mi nie zależy... Przestałam nawet marzyć i śnić... nie mam ochoty śpiewać ani pisać. Nie umiem wstać z łóżka i udawać ze oddychanie jest rzeczą naturalną... że umiem prawidłowo funkcjonować. Myślę tylko o jednej rzeczy... I te myśli mnie przerażają. Nie chcę się tutaj użalać nad sobą ale w sumie gdzie indziej ? Chyba przestałam sobie radzić. Przestałam nawet chcieć sobie radzić. W jednej chwili nie czuję nic a w drugiej czuje wszystko. Zaczęłam rozumieć pewne życiowe sytuacje które kiedyś były dla mnie niejasne... Rozumiem co to znaczy być nieszczęśliwym... A może raczej nigdy tego szczęścia nie zaznać... Być wypranym z uczuć i emocji. Być pustym i bezwartościowym opakowaniem dla czegoś co odeszło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak można pomóc Tobie, choć na odległość?
OdpowiedzUsuńNie da sie nawet gdy jest sie blisko ...
UsuńJak masz ochotę pogadać/poplumkać na jakimś komunikatorze, to adres mejlowy jest w moim profilu :)
UsuńDzięki wielkie ale tu za bardzo nie ma o czym gadać... Mimo wszystko wielkie dzięki
UsuńTo nie można się do tego świata po prostu uśmiechnąć? Nie mamy nic do stracenia, on i tak nie zniknie, trzeba go zaakceptować jakim jest. :)
OdpowiedzUsuńMógłbym napisać tu milion głupich pocieszeń i tym podobnych rzeczy ... i w sumie chciałbym to zrobić żebyś "odzyskała siebie" i nawróciła się na pozytywną stronę mocy ... ale nie wiem czy mi się to uda.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie zajebistą burzę z piorunami, woda zalewa ulice, pioruny powalają drzewa, grad niszczy samochody ... wszyscy myślą, że to koniec świata i że armagedon i w ogóle.
A za dwie godziny wychodzi piękne słońce, pojawia się wykurwista tęcza z milionem kolorów ... pojawia się zapach lata i woda zaczyna parować. JEST PIĘKNIE!
Co Ty na to ?
To takie chwilowe załamanie, też przez to przechodziłam. Jedyne co musisz zrobić to uwierzyć w siebie i własne możliwości. Jesteś silną osobą, silniejszą niż myślisz. Wstań z łóżka, wyjrzyj przez okno i zobacz że świat jest piękny. Połóż się na trawie i pomyśl o znajomych których najbardziej lubisz, o wszystkich wspaniałych chwilach które z nimi spędziłaś. Zrób coś, co sprawia uśmiech na twojej twarz.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś to wszystko? Jeśli tak, to jest po co żyć hmm?