- Wiesz, jakie jest najgorsze uczucie, które potrafię sobie wyobrazić? - zapytał.
- Nie.
- Nie ufać osobie, którą się kocha najbardziej na świecie.
"Miłość czyni nas kłamcami (...) Skłam dla mnie."
"- Jesteś moją siostrą - rzekł w końcu. - Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem cię chronić - zaśmiał się bez krzty wesołości - chronić przed chłopcami, którzy pragną robić z tobą to, co ja bym chciał."
"- Twoje miasto zostało zaatakowane. Czary ochronne przestały działać, ulice roją się od demonów, a ty chcesz wiedzieć, dlaczego do ciebie nie zadzwoniłam?
Alec zacisnął zęby.
- Tak, chcę wiedzieć, dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś.
(...)
- Jesteś idiotą.
- To dlatego do mnie nie zadzwoniłeś? Bo jestem idiotą?"
"Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakięś życie, wtedy też będę cię kochał."
" - Wiesz, co mi dał na dziewiąte urodziny? Pokazał mi, że na plecach człowieka jest miejsce, gdzie, jeśli zatopisz tam ostrze, przebijesz serce i jednocześnie przetniesz rdzeń kręgowy. A ty co dostałeś na dziewiąte urodziny, aniołku? Ciasteczko?"
"- Robienie właściwych rzeczy dlatego, że się kogoś kocha, czasami jest beznadziejne."
"- Clary - domyślił się. - Prawie zapomniałem. Jesteś w niej zakochany, tak? Kazirodcze popędy omal cię nie zabiły. Szkoda, że nie wiedziałeś, że ona nie jest twoją siostrą. Mogłeś spędzić z nią resztę życia, gdybyś nie był taki głupi. (...) Ona też cię kochała. Pamiętaj o tym, kiedy będziesz umierał."
"- Przebywałem w ciemności - powiedział cicho. - Nie było tam nic oprócz cieni i ja też byłem cieniem. Wiedziałem, że nie żyję, że wszystko się skończyło, wszystko. A potem usłyszałem twój głos. Usłyszałem, jak wymawiasz moje imię, i to sprowadziło mnie z powrotem.
- Nie ja. - Clary miała ściśnięte gardło. - To Anioł sprowadził cię z powrotem.
- Bo go o to poprosiłaś. - Powiódł palcami po jej twarzy, jakby się upewniał, że jest prawdziwa. - Mogłaś dostać wszystko na świecie, a poprosiłaś o mnie.
(...)
- Ale ja nie chcę niczego innego na świecie."
""Kocham cię", chciała powiedzieć. "Izrobiłabym to znowu. Zawsze poprosiłabym o ciebie"."
"- Nie było tak źle, choć to już nie jest zakazany owoc, nie uważasz?
- Bywało gorzej - odparła z drżącym śmiechem Clary.
- Wiesz - musnął wargami jej usta - jeśli o to się martwiłaś, możesz mi zabraniać różnych rzeczy.
- Jakich?
Clary poczuła jego uśmiech na ustach.
- Na przykład takich."
"- Powiedziałeś, że idziesz się przejść! Jaki cholerny spacer zajmuje aż sześć godzin?!
- Eee, dość długi? – podsunął Jace."
"- Jace! - przerwała mu, podnosząc głos. - Zamknij się na sekundę i wysłuchaj mnie, dobrze?
Wzięła głęboki wdech i z niepewną miną spojrzała mu w oczy, a w nim wezbrało nieznane mu do tej pory pragnienie, żeby ją objąć i powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Nie zrobił tego. Z doświadczenia wiedział, że rzadko "wszystko jest w porządku"."
Kocham Jace'go oraz Miasto Kości. Ponadto uwielbiam tą autorkę!
OdpowiedzUsuń