wtorek, 13 maja 2014
Masz babo placek...
Mówiłam nie chwal dnia przed zachodem słońca ?? I masz babo placek... wykrakałam czy coś tam... Po prostu nie wierze w to co sie stało ?? Ciągle towarzyszył mojemu chłopakowi brak ufności w stosunku do mnie przez wzgląd na moje wcześniejsze życie i nawyki... ale pracowaliśmy nad tym choć niejednokrotnie zarzucał mi kłamstwo...Co sie okazało po 7 miesiącach związku ?? Że to ja zostałam oszukiwana... po prostu mnie okłamywał... nie chodzi o inne kobiety czy coś w tym stylu ale na dzisiejszy dzień wierzę tylko w to że mnie kocha i w to że przeprasza... tyle że to może się okazać trochę za mało. W żadne inne słowo już mu nie wierzę... Na początku myślałam, ze to zwyczajna kłótnia jak każda (choć kłócimy się stosunkowo rzadko) Ale ze zwykłej kłótni przeszło w wojnę... postawiłam ultimatum (czego nienawidzę robić bo to wydaje mi się brakiem szacunku dla drugiej osoby ale nie ma innego wyjścia... ) Albo dorośnie i znajdzie pracę albo się pożegnamy... Kamil to jedyna osoba, która zaakceptowała moją depresję i nauczyła się z nią żyć... nie przeszkadza kiedy płaczę i wie, że jeszcze długo nie przestanę tęsknic za swoim przyjacielem... Najgorsze jest to że go Kocham i to mnie tak bardzo wkurwia !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana, ultimatum czasami jest jedynym wyjściem jeśli inne środki zawiodą.Nie znoszę kłamstw w związku ponieważ one na zawsze nadwyrężają zaufanie, które trudno zdobyć, a łatwo stracić. Wiesz ja mojego X. znam kilka lat więc to, co teraz mi serwuje boli i stawia mnie pod ścianą miedzy nim a marzeniami.
OdpowiedzUsuńKiedy ja ostatnio byłam pewna, że facet mnie kocha i przeprasza sytuacja była taka, że po roku dowiedziałam się, że ma dziecko. Wybaczyłam mu po kilku miesiącach. Jak się okazało niepotrzebnie. Kolejny rok byłam z nim, ale już nie mogłam się zaufać. Miałam przeczucia, podejrzenia i gdy w końcu zerwałam dowiedziałam się, że cały czas kłamał.
OdpowiedzUsuńChłopa to trzeba jednak krótko trzymać! Bądź uważna i uważaj by nie zafundować sobie niepotrzebnego cierpienia...
Hmm, jak długo człowiek może żyć tak jak mu się nie podoba? W końcu dochodzi do takiego etapu, kiedy stawiamy ultimatum albo dochodzi do sytuacji, w której jesteśmy w stanie sprawdzić osobę, na której nam zależy (np. czy jej na nas zależy). Można się wtedy bardzo rozczarować...
OdpowiedzUsuń