sobota, 5 maja 2012

.

Czuje się okropnie ... jakbym wszystkich straciła w tym samym czasie... jak gdybym stała obok swojego życia patrząc kto pieprzy mi resztki szczęścia i normalności nie potrafiąc nic na to poradzić. Okropnie wściekła bo nie mam zamiaru naprawiać niczego a nikt inny tego za mnie nie zrobi. Wina leży tylko po mojej stronie bo za długo lekceważyłam i nie potrafiłam (lub nie chciałam) zobaczyć jakie zdanie na mój temat mają moi przyjaciele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz