sobota, 31 marca 2012

I nie wiedzieć czemu zawsze gdy podchodzimy do szczęścia ono daje nam w twarz ... Parszywy uśmiech na jego ustach uświadamia nam jacy byliśmy naiwni ... Szczęście to fałszywa istota ... Woła nas żebyśmy podeszli a potem ?? Potem jesteśmy sami ze sobą pośrodku czterech ścian ... żadnych okien ani drzwi ... 




Uważaj ... Bo nie umiem wybaczać a urazę chowam głęboko w sercu... nie jestem idealna i ciężko mi jest żyć dalej bo trudno mi uwierzyć drugi raz w człowieka...

czwartek, 29 marca 2012

...

Chciałabym żebyś czegos oczekiwał ... żebyś chciał cokolwiek ... Żeby było tak ze oboje wymagamy ... Ja wymagam ale nie ma odzewu... nic ode mnie nie potrzebujesz... nie chcesz mojego czasu ... mojej pomocy ... rozmów ze mna ... jestem ci nie potrzebna ... Czy ja wgl dla ciebie jestem ??

środa, 28 marca 2012

Yhy

Będę sie uśmiechać. I udawać ze wszystko jest ok bo tego ode mnie oczekujecie ... Mam udawać ze nie przeszkadza mi ze on o mnie nie pamięta a ona nie ma czasu bo jest już do końca życia zajęta swoim chłopakiem. Przyjaciele. Dzięki !

sobota, 24 marca 2012

Wdzięczność i żal

To takie dziwne uczucie w którym zamiast łez smutku występują łzy wzruszenia. Okazuje sie ze ważny jesteś dla tych których byś o to nawet nie podejrzewał. To takie dziwne. Czujesz sie przez to jeszcze bardziej opuszczony przez przyjaciół i zdajesz sobie sprawę ze na nowo trzeba zrozumieć niektóre relacje.

Beznadzieja. Samotność.
Nagle wielka bliskość z innej strony.
Ból że nie był to kto inny.
Radość ze właśnie to ta osoba.
Wdzięczność i żal.

Łza się kręci w oku. Żałuję że to nie były osoby na które liczyłam ale z całego serca dziękuję że jestem potrzebna i kochana. Inaczej spoglądam na miłość i przyjaźń. Oddanie i wierność. Ludzie nie mają pojęcia co czuje a próbują dawać mi śmieszne rady. Jestem zagadką sama dla siebie wiec jak ktoś może mówić ze mnie zna ??


Dziękuję ze przy mnie jesteś! 
(chociaż pewnie nigdy tego nie przeczytasz... a ja jestem taka okropna i denerwująca) 
Dziękuję!

środa, 14 marca 2012

niedziela, 11 marca 2012

Muzyka

Istnieję przez muzykę ... Każda nuta mówi całą mną o tym co w sobie mam , o tym co chce dziś grać. 
Każda melodia opowiada inną historię mojej egzystencji i tylko muzyka wie co mnie zabija, co rani do krwi a co uszczęśliwia. Oddaje pokłony każdej nucie która wyziera z mojego serca i  nucie która do niego trafia. Chce przy niej płakać i śmiać sie do łez. Chce przy niej kochać i nienawidzić. Chce przy niej być !




Nie ma nadzieji... jesteśmy stworzeni by umrzeć ... by cierpieć, codziennie umierając od nowa ...

poniedziałek, 5 marca 2012

I tak to wygląda

Nie wiem co mam zrobić ... nie umiem się pogodzić z tym ze już go nie będzie lecz jednocześnie wiem że on mi nie pozwoli tak po prostu być szczęśliwą. Miałam poczekać ... powiedzieć mu to. Ale nie zanosi się na rozmowę ... wiecznie zajęty udaje ze mnie nie ma. To śmieszne bo choć chodzimy razem do szkoły to wgl sie nie widujemy. Mogłabym sie spytać kogokolwiek jak wyobraża sobie przyjaźń i to jeszcze gdy dwoje ludzi chodzi do tej samej szkoły i sądzę że nie mówili by ze jedna osoba udaje ze drugiej nie ma i że właśnie to jest ok . Nie chce być tylko na chwilę ... gdy nikt nas nie widzi, gdy nikt nie wie ... Czuje sie odrzucana i to jest bardzo przykre uczucie. Wiem ze on tego nie rozumie. Dla niego każdy problem biorę  znikąd (jakby mnie bawiło gdy czuje sie jak gówno) szukam dziury w całym. Nie wytrzymuje ... dzisiaj myślałam ze umrę... przechodziłam ... dwa razy ale żadnej inicjatywy i chęci rozmowy. Zero zainteresowania. On myśli ze słowa ,,to nie jest na telefon'' załatwia wszystko. Po tygodniu jak dzwoni myśli że wszystko jest ok ? Kiedyś już przeżyłam coś podobnego. Udawał ze mnie nie widzi że mnie nie zna. Teraz w szkole też ale ja nie jestem nie widzialna i jeśli sie mnie wstydzi to naprawdę chciałabym żeby mi to powiedział ... bo zniosę dużo ale nie brak szacunku i poniżanie (bo czuje sie poniżana) a gdyby on był przyjacielem to nie pozwoliłby mi sie tak czuć...