Oglądam życie z boku i próbuję wytłumaczyć ze to wszystko powinno wyglądać inaczej ...
sobota, 22 października 2011
jesteś mym Aniołem ..
Czasem w twoich oczach widzę strach ...
Chwile później maskujesz to tak dobrze że nie mogę Ci już nic zarzucić ...
Żyjesz pod maską ...
Nikt nie wie że Cię tam nie ma ...
Wszyscy widzą to co im pokazujesz ...
Nie pokazujesz nic co należało by do Ciebie ...
A w środku ??
W środku jesteś moim aniołem ...
Chwile później maskujesz to tak dobrze że nie mogę Ci już nic zarzucić ...
Żyjesz pod maską ...
Nikt nie wie że Cię tam nie ma ...
Wszyscy widzą to co im pokazujesz ...
Nie pokazujesz nic co należało by do Ciebie ...
A w środku ??
W środku jesteś moim aniołem ...
niedziela, 16 października 2011
Jacek
Poznałam dziś chłopaka ... Pokazał mi że życie mimo wszystko co sami sobie myślimy jest piekne ... problemy jakie chodzą za nami ... jakie nas nękają , jakie ograniczają nasze życie sa niczym w porównaniu z PRAWDZIWYMI problemami innych ludzi ... Jacek (bo tak ma na imie ten chłopak) nie chodzi , nie mówi (przynajmniej nie głosno) dziś miał swoje 18 urodziny i mimo tego ze mogło by sie wydawać ze jest nieszczęśliwy na twarzy cały czas miał uśmiech ... bo życie jest piekne ... i co z tego ze on/ona cie nie kocha ... co z tego ?? bedzie kolejny/kolejna ... moze teraz siedzimy w czarnej dupie i wszystko co czujemy jest jednym wielkim krzykiem ... tak wiem jak to boli ... ale trzeba zacisnąć dupe i żyć dalej :)
Dziekuje Jacek ;*
Dziekuje Jacek ;*
Kilka minut z nią
Aha, sprawdŹ mnie
Ten kawałek jest dla ciebie
Ty wiesz o tym
Ty wiesz o tym bardzo dobrze
Że on jest dla ciebie
Ta myśl mi przy świecy
Jak nad moim łóżkiem kinkiet
Szłem jako szarak zwykły
Spotkałem za winklem ją i jego
Mówisz taki świetny jest
Co z tego?
Mówisz taki dobry dla mnie
Liczę wciąż na niego
Znam inną prawdę
Sam widziałem w klubie
Jak pluł ci w twarz
To jest miłość?
Znów się wkurwię
Na placu jak w lodówie
Ogrzać się tobą
A nie stać jak pajac
Całe życie blisko, obok
Zacząć na nowo, hardcore'owo, przykładowo
Jest na osiedlu mafia co chuj ich trafia
Pozdrawiam
Dla kobiety mego życia
Kocham, pozdrawiam
To wszystko tobie
Te kilka minut z nią
Dam ci uczucie
Dlaczego nie chcesz wziąć?
Tylko ciągle słyszę, że kłótnie robi on
Jak to?
Para to dwoje
Tak to widzę
Z takim skurwysynem po ulicach idziesz
Ucieka czas
A wszystko co masz (to kilka minut z nią)
Ucieka czas (ucieka czas)
A wszystko co masz (to kilka minut z nią)
Kilka minut z nią
Kolejny dzień
Czy pamięta go?
Szłaś koło boiska
Kiedy ja w ten dzień zarwałem noc
O tobie myśląc HST przysnął
Nie dajesz mi a innemu to wszystko
Nie ma jej?
Nie, ona nie znikła
Pamiętam dzień w którym przyjaŹń nie stykła
Siedzi w środku jak ból co dzień daje o sobie znać
Co zrobić?
Czy dalej pić?
Bo znudziło się ćpać
Co zrobić kiedy stać trzeba pod klatką?
Małolat siedzi, widzi, Boże, to tatko
Zalicza beton, ciągnie się to
Jeszcze pociągnie
Lekko wstyd za ojca
Dla niego może wstyd za syna
Siupa po tym zaczął kurwa znów wywijać
I oczy patrzą nie na ciebie a czas mija
Czy dalej trwać w tym, czy dać za wygraną
Olać to wszystko i nie myśleć o niej rano
Masz problem, stosunki nawet dobre
Lecz niewystarczające aby z twarzy znikły krople
Nie deszczu, deszczu, deszczu, deszczu
Tylko marzyć umisz leszczu
To samo
Z samym sobą HST stanął
Twarzą w twarz
Pusty w pysk jadę jak tą baną
Bez pytań bierz mnie
Choć nieskutecznie robi to niezależnie
To co możesz dać HST
Ten kawałek jest dla ciebie
Ty wiesz o tym
Ty wiesz o tym bardzo dobrze
Że on jest dla ciebie
Ta myśl mi przy świecy
Jak nad moim łóżkiem kinkiet
Szłem jako szarak zwykły
Spotkałem za winklem ją i jego
Mówisz taki świetny jest
Co z tego?
Mówisz taki dobry dla mnie
Liczę wciąż na niego
Znam inną prawdę
Sam widziałem w klubie
Jak pluł ci w twarz
To jest miłość?
Znów się wkurwię
Na placu jak w lodówie
Ogrzać się tobą
A nie stać jak pajac
Całe życie blisko, obok
Zacząć na nowo, hardcore'owo, przykładowo
Jest na osiedlu mafia co chuj ich trafia
Pozdrawiam
Dla kobiety mego życia
Kocham, pozdrawiam
To wszystko tobie
Te kilka minut z nią
Dam ci uczucie
Dlaczego nie chcesz wziąć?
Tylko ciągle słyszę, że kłótnie robi on
Jak to?
Para to dwoje
Tak to widzę
Z takim skurwysynem po ulicach idziesz
Ucieka czas
A wszystko co masz (to kilka minut z nią)
Ucieka czas (ucieka czas)
A wszystko co masz (to kilka minut z nią)
Kilka minut z nią
Kolejny dzień
Czy pamięta go?
Szłaś koło boiska
Kiedy ja w ten dzień zarwałem noc
O tobie myśląc HST przysnął
Nie dajesz mi a innemu to wszystko
Nie ma jej?
Nie, ona nie znikła
Pamiętam dzień w którym przyjaŹń nie stykła
Siedzi w środku jak ból co dzień daje o sobie znać
Co zrobić?
Czy dalej pić?
Bo znudziło się ćpać
Co zrobić kiedy stać trzeba pod klatką?
Małolat siedzi, widzi, Boże, to tatko
Zalicza beton, ciągnie się to
Jeszcze pociągnie
Lekko wstyd za ojca
Dla niego może wstyd za syna
Siupa po tym zaczął kurwa znów wywijać
I oczy patrzą nie na ciebie a czas mija
Czy dalej trwać w tym, czy dać za wygraną
Olać to wszystko i nie myśleć o niej rano
Masz problem, stosunki nawet dobre
Lecz niewystarczające aby z twarzy znikły krople
Nie deszczu, deszczu, deszczu, deszczu
Tylko marzyć umisz leszczu
To samo
Z samym sobą HST stanął
Twarzą w twarz
Pusty w pysk jadę jak tą baną
Bez pytań bierz mnie
Choć nieskutecznie robi to niezależnie
To co możesz dać HST
Michał Żebrowski
Lubię kiedy kobieta omdlewa w objęciu
Kiedy w lubieżnym zwisa przez ramie przegięciu
kiedy jej oczy zachodzą mgła, twarz cała blednie
i wargi sie wilgotne rozchylają bezwiednie
mów do mnie jeszcze z oddali z oddali
niech głos twój płynie na powietrznej fali *2
Lubie kiedy ją rozkosz i żądza oniemi
gdy wpija się w ramiona placami drżącymi
gdy krótkim urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem
mów do mnie jeszcze....
I lubię ten wstyd co kobiecie zabrania
przyznać sie że czuje rozkosz
że moc pożądania zwalcza ją a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
mów do mnie jeszcze...
Lubię to i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Kiedy w lubieżnym zwisa przez ramie przegięciu
kiedy jej oczy zachodzą mgła, twarz cała blednie
i wargi sie wilgotne rozchylają bezwiednie
mów do mnie jeszcze z oddali z oddali
niech głos twój płynie na powietrznej fali *2
Lubie kiedy ją rozkosz i żądza oniemi
gdy wpija się w ramiona placami drżącymi
gdy krótkim urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem
mów do mnie jeszcze....
I lubię ten wstyd co kobiecie zabrania
przyznać sie że czuje rozkosz
że moc pożądania zwalcza ją a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
mów do mnie jeszcze...
Lubię to i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Cytaty :
Kubuś Puchatek:
- Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego
- Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
- Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo.
- Wszystko to przez to, że zanadto lubię miodek. Ratunku!
- Miałbym pewien pomysł, ale nie myślcie, żeby był bardzo dobry.
- Myślę i myślę, i teraz już wiem, że to jest bardzo zły gatunek pszczół.
- Byłem gapą, strasznie głupim gapą. Jestem po prostu Miś o Bardzo Małym Rozumku.
- No, mniej więcej o tej porze idę do domu. Mam wtedy jedną lub dwie Sprawy do Załatwienia.
- Jagulary zawsze tak robią, wołają: Pomocy! Pomocy!, a kiedy patrzy się w górę, zlatują na dół na tego, kto patrzy.
- Bo układanie Wierszy i Piosenek to nie są rzeczy, które się łapie w powietrzu. To one cię łapią i wszystko, co można zrobić, to pójść tam, gdzie one mogłyby cię znaleźć.
- Wyszło to trochę inaczej, niż myślałem, ale zawsze wyszło.
- Jeśli butelka potrafi pływać, to i garnek potrafi pływać, i jeśli będzie to bardzo duży garnek, będę mógł na nim usiąść.
- Czasami jest to Statek, ale częściej Katastrofa. To wszystko zależy.
- Możemy popłynąć na twoim parasolu rzekł Puchatek.
- Mam w spiżarni dwanaście garnczków, które wołają mnie już od godziny.
- No, dobrze, a gdybym ja posadził plaster miodu przed moim domem, czy wyrośnie z niego ul?
- Jeśli wiem cokolwiek o czymkolwiek, to ta nora oznacza Duże Towarzystwo, a Duże Towarzystwo oznacza Królika, a Królik oznacza łasowanie.
- Lubię rozmawiać z Królikiem, bo Królik mówi wyraźnie o rzeczach wyraźnych, jak na przykład: Już pora na śniadanie lub Misiu, zjedz co....
- Puchatek wiedział, co ma na myśli, ale ponieważ był Misiem o Bardzo Małym Rozumku, więc nie potrafił tego wyrazić słowami.
- I żeby to był Mruczankowy Dzień, i żeby ptaszki śpiewały.
- Są tacy, co potrafią, a są tacy, co nie potrafią. W tym cała rzecz.
- Bo ja piszę dobrze, tylko Koślawo. To jest dobra pisownia, tylko Koślawa, to znaczy, że litery trafiają nie tam, gdzie trzeba.
- Bo nigdy nie wiadomo, na co w domu może się przydać kawałek sznurka.
- Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
- Puchatek we własnej osobie powiedział coś tak mądrego, że Krzyś mógł tylko patrzeć na niego z otwartą buzią.
- Miś o Miłym Obejściu, lecz o Wybitnie Zadziwiającym Braku Rozumu.
- Masz ci los! - rzekł Puchatek, gdy wsadził nos do garnka. - jakiś Słoń tu się raczył. Potem pomyślał przez chwilkę i powiedział: - Ach, nie, to przecież ja sam. Zapomniałem.
- Gdy noc zbierała się do odejścia, Puchatek obudził się nagle z uczuciem dziwnego przygnębienia. To uczucie dziwnego przygnębienia miewał już nieraz i wiedział, co ono oznacza. Był głodny.
- Słońce grzało tak rozkosznie, a kamień na którym siedział od dłuższego czasu, był tak przyjemnie ciepły, że Puchatek już sobie postanowił, że przez całą resztę poranka będzie siedział pośrodku strumyka i cieszył się z tego, że jest Puchatkiem.
sobota, 15 października 2011
...
A wszystko przez to , że ludzie mają jedną cholerną wadę - przywiązują się bardzo łatwo...
***
Od pewnego czasu wszystko staram się gdzieś skryć. Niczego nie okazywać, żadnych emocji, strachu, bólu, tym bardziej uczuć. To nie ulecza, nie sprawi, że zapomnę, ale w pewien sposób pomaga - bliscy nie zadają mi wciąż pytań "Co jest nie tak", a dobrze wiemy, że prawda mogłaby ich przytłoczyć.
Pragnę ...
Mówiłeś do mnie kochanie ... Dziś powiedziałeś kochanie po czym stwierdziłeś ... ,,bez wygłupów'' i mówiłeś dalej ... wiem że gdy sie spotkamy porozmawiać powiesz ze nic sie nie zmieniło ... że to co sie stało to tylko incydent który już nigdy więcej sie nie powinien powtórzyć ... i cokolwiek kiedykolwiek sie stanie to będzie akt bez miłości ... Tak pragnę twojego dotyku !!!
?
Potrzebuję odpowiedzi na tak dużo pytań... niektórych jeszcze sama nie umiem nawet ułożyć ... Chcę wiedzieć czy to ze pozwoliłam Ci sie do mnie zbliżyć było błędem ?? Czy dotykając Cię zniszczyłam to co tak długo budowałam ?? Marzyłam o tym by być tak bardzo blisko Ciebie a teraz ?? Co teraz ?? Musimy porozmawiać !! Ale co chcesz mi powiedzieć ?? Że jest Ci głupio ?? To moja wina ... ja wiem ... Boje sie że mogłam Cię skrzywdzić ... PRZEPRASZAM !! Tak bardzo sie boję ... chcę wykrzyczeć Ci prosto w twarz że jesteś idiotą !! Że ja Cię tak bardzo kocham !! Ale tego nie zrobię .... to nam zaszkodzi ... nigdy mnie nie pocałujesz ... choć byliśmy tak blisko , tak bardzo blisko ...
***
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów.
Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy.
Drugi, gdy śmieje się z grzeczności.
Trzeci, gdy snuje plany
Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie.
Piąty, gdy czuje się niezręcznie.
I szósty, gdy.. gdy Go widzi.
***
Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj, nie pij.
Jeśli musisz skłamać, to w objęciach osoby, którą kochasz.
Jeśli musisz uciekać to tylko od złych ludzi.
Jeśli musisz oszukiwać, oszukuj tylko śmierć.
A jeśli musisz pić, to tylko w chwilach, które zapierają dech.
Jeśli musisz skłamać, to w objęciach osoby, którą kochasz.
Jeśli musisz uciekać to tylko od złych ludzi.
Jeśli musisz oszukiwać, oszukuj tylko śmierć.
A jeśli musisz pić, to tylko w chwilach, które zapierają dech.
***
bo najważniejsze to zaakceptować Jego wady. Poukładać
je na półce niczym książki, tuż obok Jego zalet. Porównaj
ich wartość. I zdecydować czy bierzemy wszystko w pakiecie
czy darujemy sobie.
je na półce niczym książki, tuż obok Jego zalet. Porównaj
ich wartość. I zdecydować czy bierzemy wszystko w pakiecie
czy darujemy sobie.
***
Teraz zrozumiałam, że nie da się patrzeć na gwieździste niebo
z osobą, którą się kocha, bo w górze nic nie ma, kiedy on
trzyma Cię za rękę.
z osobą, którą się kocha, bo w górze nic nie ma, kiedy on
trzyma Cię za rękę.
***
Miłość w przyjaźni prowadzi do świata, do pokoju,
do głębokiej radości.
do głębokiej radości.
Czyżby ??
piątek, 14 października 2011
...
- ,,Westchnęła, albowiem jej serce tęskniło za czymś, czego on może nigdy, nie będzie w stanie jej dać. Był zamknięty, a ona nie wiedziała, gdzie znajduje się klucz do jego uczuć..''
- ,,Nieszczęśliwa, też mi coś! Ostatecznie sama była sobie winna. Kiedy się ma osiemnaście lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna.''
- ,,Nie wiedziałam, że gdy mówiłeś 'lubię' to tak myślałeś. Szukałam w tym jakiejś autosugestii. Jak można być tak cholernie głupim? Słowo 'lubię' odebrać jako wyznanie miłości, idiotka! Cóż... Ale szczęśliwa, bo uczyniłeś mnie wtedy najszczęśliwszą idiotką pod słońcem! ''
- ,,Nieszczęśliwa, też mi coś! Ostatecznie sama była sobie winna. Kiedy się ma osiemnaście lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna.''
- ,,Nie wiedziałam, że gdy mówiłeś 'lubię' to tak myślałeś. Szukałam w tym jakiejś autosugestii. Jak można być tak cholernie głupim? Słowo 'lubię' odebrać jako wyznanie miłości, idiotka! Cóż... Ale szczęśliwa, bo uczyniłeś mnie wtedy najszczęśliwszą idiotką pod słońcem! ''
Nie umiem ...
Wszyscy mówią ze rozumieją. Tak ... ale co ?? Ja sama nie umiem nic ogarnąć . Stoję sama , nikomu nie potrzebna na tyle bym była wielka stratą . Mówią ze kochają .... On rani mnie tak bardzo ... Chcę żeby mnie pamiętał ... żebym była na jego ustach co rano i co wieczór w jego wspomnieniach ... To takie przykre , zostawić za sobą wszystko w co kiedykolwiek wierzyłeś i oddać serce w czyjeś ręce po czym pozwolić je od tak złamać ... I wciąż mam nadzieje ... Marzę o tym że przy kolejnym spotkaniu On powie to na co od dawna czekam ... Jestem przy nim zawsze gdy mnie potrzebuje ... gdy ma problem ... On przy mnie też ... ale dlaczego jako przyjaciel ?? Co mam zrobić gdy będąc przy nim czuję się bardziej samotna niż kiedykolwiek sama w pokoju ??
Serce czy rozum?
Czego powinna słuchać?
Rozum podpowiadał, że powinna dać sobie spokój z tą miłością.
On jej nie kocha.
Owszem, pragnie jej,
może potrzebuje,
może mu na niej zależy.
Łagodne uczucie w porównaniu z miłością .
Początek ...
I wszystko się zaczęło
choć dawno powinno się skończyć ...
najmniejszy gest daje tyle do myślenia ...
A jeśli to tylko gest ...
jeśli nie miał nic szczególnego na myśli ?
Ja to cały czas interpretuję ...
W sercu jak w śmietniku mam miliony interpretacji ...
Te gorsze i te lepsze ...
Jedne wygodniejsza a inne ... ??
Cięższe !!!
Każde słowo ...
Dla niego może i powiedziane lekko , może nie miało większego znaczenia ... A ja nie umiem przestać myśleć ... o każdym słowie ... o każdej literze wypowiedzianej z jego ust ... Zamykam się we własnym świecie interpretacji ... maże o tym żeby powiedział KOCHAM i żebym wreszcie nie musiała tego analizować ...
choć dawno powinno się skończyć ...
najmniejszy gest daje tyle do myślenia ...
A jeśli to tylko gest ...
jeśli nie miał nic szczególnego na myśli ?
Ja to cały czas interpretuję ...
W sercu jak w śmietniku mam miliony interpretacji ...
Te gorsze i te lepsze ...
Jedne wygodniejsza a inne ... ??
Cięższe !!!
Każde słowo ...
Dla niego może i powiedziane lekko , może nie miało większego znaczenia ... A ja nie umiem przestać myśleć ... o każdym słowie ... o każdej literze wypowiedzianej z jego ust ... Zamykam się we własnym świecie interpretacji ... maże o tym żeby powiedział KOCHAM i żebym wreszcie nie musiała tego analizować ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)