niedziela, 24 czerwca 2012

smutno

Chce by każdy mój dzień owocował uśmiechem.
Zamiast tego co wieczór zastanawiam się ile dla ciebie znaczę ...


good luck :)

Chciałabym poznać twoje marzenia...
Nigdy tak naprawdę nie rozmawialiśmy ... o mnie i o tobie ... nasze rozmowy ograniczały do wątłego słowa MY które tak naprawdę ma chwiejną rację bytu. Masa uczuć wylewane z mego serca na twoje dłonie a ty nie masz pojęcia co z nimi zrobić. To był rozpad. Oboje podjęliśmy dość ważną i chyba przełomową decyzję o kontynuacji a raczej zbudowaniu prawdziwej relacji od zera. Fajnie ze na tym stanęło :)
Ale co dalej ?? Jak dojść do szczerej przyjaźni ?? Jest tyle pytań na które nie znam odpowiedzi ... Co lubisz ? O czym marzysz? Kim chcesz być? Kim jesteś? A ty ? Wiesz o czym ja tak naprawdę marzę ?? Czego chce ??
Nie mamy o sobie pojęcia. A mimo tego chcemy coś z tym robić. Szczerze życzę nam powodzenia :)


środa, 20 czerwca 2012

Wspomnienie...

Jesteś moim najgorszym utrapieniem bo najgorsze wspomnienia to te piękne które już nie wrócą.
Pokazałeś swoją twarz... I choć było tyle pięknych słów (tyle niepotrzebnych słów) Nie jesteś wart nawet tego bym o tobie myślała !


poniedziałek, 18 czerwca 2012

Los cebula i krokodyle łzy

Był. Zwyczajnie był i zarzekał się, że to już na zawsze, że nie zostawi, że kocha. Potrafiłam dla niego zrobić wszystko, byleby był szczęśliwy. Kiedy tylko mnie potrzebował, zawsze byłam, dzwoniłam, nie spałam po nocach, byle tylko móc słyszeć Jego głos, czy pomóc mu w jakikolwiek sposób rozmową. Był ważniejszy od rodziny, koleżanek, od wszystkich. Zawsze liczył się tylko On, był najważniejszy, kocham Go. Ale przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.!

 

 

wtorek, 12 czerwca 2012

FUCK IT

Kiedyś byliśmy sobie tak bliscy... po taki czasie jesteśmy dla siebie obcy ? Przemyśl to ... proszę.
Chciałam z tobą rozmawiać, przyjaźnić się ... Czasem mam wrażenie że nic tylko tu się żale ale po pierwsze pewnie i nikt tego nie czyta a po drugie ten blog to odzwierciedlenie mojej duszy ... moje uczucia a w tym momencie źle się czuje z myślą że udajesz iż mnie nie znasz ... żałosne a owocuje tylko i wyłącznie moim obrzydzeniem i niechęcią do twojej osoby...(swoją drogą ciekawe czy to przeczytasz)




Ktoś kogo kiedyś znałam

But you didn't have to cut me off 
Make out like it never happened 
And that we were nothing 
I don't even need your love 
But you treat me like a stranger 
And that feels so rough 
No, you didn't have to stoop so low
Have your friends collect your records 
And then change your number 
I guess that I don't need that though 
Now you're just somebody that I used to know 






poniedziałek, 11 czerwca 2012

to samo

Znam każdą twoją odpowiedź i wypowiedź ... Każdy post jest przewidywalny ... mówisz/piszesz do niej w ten sam sposób... Wszystko co piszesz i jak się zachowujesz ... Wszystko jest odtwórczością (czegoś pięknego/czegoś skończonego) Ale nic co przeczytałam nie różni się od tego co ja dostałam. Nic czego posłuchałam nie różni się od tego co już słyszałam .Jakie to urocze że tak szybko da się zmienić uczucia... tak szybko da się zakochać... odkochać... prawdziwa miłość kocha latami ... wiekami... dekadami...


Fuck You

Jestem na obydwu z was tak zła ze nie chce mi sie z wami gadać!
Ani na was patrzeć !




Pozdrawiam :)

niedziela, 10 czerwca 2012

Coma

''To, że galaktyczny podmuch zniszczy cywilizacje
to nie jest dostateczny powód, by wybuchać płaczem.''
~COMA~






''Chorowite drzewa 
dają słodki plon.
W ciszy tu dojrzewa
moje zło.

Tu nie dzieje się nic dobrego 
[...] od lat.''
~COMA~

środa, 6 czerwca 2012

Cisza

Cisza ... tak cicho ... pozwalam myślą swobodnie biec po mojej głowie ...czekam... czekam na tą która pozwoli mi się pozbierać. Czekam na jakiś sygnał , jakiś znak który pomoże mi wstać i pójść. Pójść gdziekolwiek bo w ciszy dojrzewa moje prywatne zło. Moja dojrzałość emocjonalna jest już na tyle dorosła że potrafię sama rozgraniczyć czego chcę a czym się brzydzę. Choć niewidzialna w tłumie ludzi, wszystko widzę wyraźniej niż kiedykolwiek.

wtorek, 5 czerwca 2012

Morda w kubeł !!!


Naprawdę nie musisz nic mówić ... Wystarczy byś był przy mnie...  rozumiał mnie i wspierał. Ale jak mnie już zostawiłeś to morda w kubeł! I nie zdziw się że gdy się odezwiesz to będę miała Cię i twoje problemy głębooooko w dupie bo kim ja do cholery według ciebie jestem ?? 



Co jest ?

Świetnie... i nagle rzeczywistość zaczęła napierdalać mnie pięściami nie dając mi szans na najmniejszy odpoczynek. Bosko. Zobaczyłam łzy w jego oczach i choć chciałam zrozumieć jego wyraz twarzy zostałam sam na sam ze wspomnieniami ... nie umiem pozbyć się jej widoku i jego zakłopotanie mam cały czas przed oczami ... myślałam ze coś nas łączy (mimo tego ile nas dzieli) Choć siedzieliśmy w milczeniu nie czułam żadnego zakłopotania , miałam wrażenie jakby on nigdy mnie nie odstępował na krok ... jakby był częścią mojego życia czułam się tak jakby to była naturalna rzecz że sobie siedzimy i milczymy . Po czym on powiedział ze mu głupio bo nie ma o czym ze mną rozmawiać , nie wie co mówić , o czym  ... wszystko pękło jak bańka mydlana a ja poczułam ze już nic... już NIC nas nigdy nie połączy. Udawałeś ze mnie nie ma rozmawiając z moją siostrą i poczułam sie jakbym była dla ciebie nikim. Poszedłeś a ja nie umiem sobie ze sobą poradzić. Nie potrafię bo nie wiem co czuje i nie wiem co się ze mną dzieje ! 


SAIL





This is how i show my love 
I made it in my mide because
I blame it on my A.D.D baby

This is how an angel dies 
[...]

poniedziałek, 4 czerwca 2012

chwila

''Nie odnajdzie więcej nas ta sama chwila. 
Niech każdy ten dzień dodaje nam sił, 
może znajdziemy siebie znów.''