środa, 31 października 2012

W sobie

Już nawet trochę się stęskniłam (znaczy ja całe życie za nim tęsknię)... cała ta świadomość że Go nie ma nawet jak gdzieś się tam przewija strasznie mnie dołuje ... wiem ze powinnam być silna ... ze przecież chce to zakończyć ale coś we mnie bardzo się broni przed utrata tego czego pragnęło przez tak długi okres czasu ... Wiem ze nie mogę do niego napisać ... nie mogę narzekać gdy sie nie odzywa bo właśnie tego chciałam ... Ale to takie smutne ... Przez tyle czasu czułam sie tak bezpieczna i moje uczucia były na stałe gdzieś ulokowane a teraz ? Nie wiem gdzie mam je dać :( On nie chciał ani mnie ani tego co czułam ale to było stałe i bezpieczne ... Teraz zgubiłam w sobie część siebie ...

poniedziałek, 29 października 2012

he and i

On i ja mięliśmy coś pięknego,
Ale niefunkcjonalnego, to nie mogło przetrwać
Kochałam go bardzo, ale pozwoliłam mu odejść
Bo wiedziałam, ze nigdy nie pokochałby mnie z wzajemnością

Taki ból jak ten
Nie powinien był być doświadczalny
Nadal zataczam się po tej utracie
Nadal trochę majaczę



piątek, 26 października 2012

.

Dziwnie się tak czuję ... wiedząc że mam tylko jedna osobę przy sobie ... nie chce mówić że to na zawsze ... że na dobre i złe ... ze ręczę za niego głową bo za jednego już ręczyłam ...Ale zaczynam się bardzo bać ze jeśli dostanę z dupę tym razem to już nie wstanę ... Ufam mu tak bardzo ... Mam plany które wiążą się bezpośrednio z jego osobą ... Nie wyobrażam sobie że go nie będzie ... nie chcę się zawieść biorąc pod uwagę ze wszystkie mosty za sobą spaliłam i zostałam tylko (AŻ) z nim.

wtorek, 23 października 2012

Werter

,,Odrętwiała, bez zmysłów stoi nad przepaścią i wszystko jest mrokiem wokoło niej, bez 

widoków, bez zrozumienia, bez nadziei, bo opuścił ją ten, w którym jedynie czuła swe 

istnienie. Nie widzi ona szerokiego świata, który leży przed nią, tych wielu, którzy mogą 

nagrodzić jej stratę; czuje się samotna, opuszczona przez cały świat i ślepa, wtłoczona w 

matnię przez przerażającą rozpacz swego serca, rzuca się do wody , by we wszystko 

obejmującej śmierci zdławić swe męczarnie . [...] Natura nie znajduje wyjścia z labiryntu 

splątanych i sprzecznych sił i człowiek musi umrzeć. ''

!


Nie wiem co mnie popchnęło do tak radykalnego rozwiązania ... Ale 
poczułam że już przeginam czując za dużo ... potem znów nie czując
nic. Nie chce tak ... chce sie wyleczyć , być wolna i nareszcie żyć !

Żyć dla siebie pełnią SWOJEGO życia !!

poniedziałek, 22 października 2012

hahaha :P


To chyba ten czas ze koniec weny nastał




Obserwuje w swojej klasie pełno snobistycznych zachowań



Jest dość dziwnie i nieprzyjemnie 

(przynajmniej to takie moje odczucie)


Dobrze że nikt tego z klasy nie czyta :P



Fajnie by było mieć fajną , zgraną klasę ale co poradzisz z tą bandą ??


Ale można sie uśmiechać :)


Cierpienia młodego Wertera !!!!!
(taka moja lektura)



Jest moc !!!





środa, 17 października 2012

...

Jakby trochę już nie wiem co się dzieje ... przez głowę przechodzą mi tysiące myśli ale serce gaśnie. Przestaje czuć ...

niedziela, 14 października 2012

Nie będę już nic udawać ... a kiedyś będe szczęśliwa ... Jeżeli trzymasz mnie przy sobie z sentymentu czy na pamiątkę że nikt Cię nie pokocha tak jak ja to to jest po prostu smutne i nie koniecznie chce być przy tobie

almost lover

Opuszki twych palców na mojej skórze,
Drzewka palm kołyszące się na wietrze,
Obrazy...
Ty śpiewający mi hiszpańskie kołysanki,
Najsłodszy smutek w twoich oczach...
Mądra sztuczka. 

Cóż, ja nigdy nie chciałabym widzieć cię smutnego,
Myślałam, że pragniesz dla mnie tego samego.

Do widzenia, mój niedoszły ukochany,
Do widzenia, pozbawiony nadziei śnie...
Staram się o tobie nie myśleć.
Czy nie mógłbyś po prostu pozwolić mi...być?

Tyle czasu, moja nieszczęśliwa miłości, 
Moje plecy są dla ciebie murem.
Powinnam była wiedzieć, że przyniesiesz mi ból serca.
Niedoszli ukochani zawsze tak robią.

Szliśmy wzdłuż zatłoczonej ulicy. 
Ująłeś moją dłoń i zatańczyłeś ze mną.
Obrazy...
I wtedy odszedłeś, całując me usta. 
Powiedziałeś, że nigdy nie byłbyś w stanie zapomnieć tych obrazów.

Cóż, ja nigdy nie chciałabym widzieć cię smutnego.
Myślałam, że pragniesz dla mnie tego samego.

Do widzenia, mój niedoszły ukochany,
Do widzenia, pozbawiony nadziei śnie...
Staram się o tobie nie myśleć.
Czy nie mógłbyś po prostu pozwolić mi...być?

Tyle czasu, moja nieszczęśliwa miłości, 
Moje plecy są dla ciebie murem.
Powinnam była wiedzieć, że przyniesiesz mi ból serca.
Niedoszli ukochani zawsze tak robią.

Nie mogę iść nad ocean,
Nie mogę jeździć nocą po ulicach,
Nie mogę zbudzić się rankiem
bez ciebie w moich myślach.

Więc ciebie nie ma, lecz ja jestem nawiedzana 
I założę się, że wszystko z tobą w porządku.
Czy to ja sprawiłam, że tak łatwo jest po prostu przyjść i odejść z mojego życia?

Do widzenia, mój niedoszły ukochany,
Do widzenia, pozbawiony nadziei śnie...
Staram się o tobie nie myśleć.
Czy nie mógłbyś po prostu pozwolić mi...być?

Tyle czasu, moja nieszczęśliwa miłości, 
Moje plecy są dla ciebie murem.
Powinnam była wiedzieć, że przyniesiesz mi ból serca.
Niedoszli ukochani zawsze tak robią.







piątek, 12 października 2012

Ałć

Bo ja myślałam że nasza przyjaźń jest trwała, stała i wieczna. Myślałam że jesteś/jesteśmy na tyle dojrzali żeby normalnie rozmawiać o tym co się dzieje a dziś się tak zawiodłam ... Byłam zaskoczona tym wszystkim tak bardzo że musiało minąć kilka chwil zanim doszło do mnie co się stało... Jest mi tak przykro.

środa, 10 października 2012

.

Kurde ... mój humor całkiem padł ... Jestem taka zła ... Lepiej do mnie jutro nie podchodzić ... grozi śmiercią ... to ta scena kiedy przez jakiś czas muszę być CAŁKIEM sama !


niedziela, 7 października 2012

boję się ...

Boję się tego że Cię nie ma, tego ze przestaję Cię kochać, tego że przestaję zwracać na Ciebie uwagę, że w tym wszystkim zatracam siebie. Boję sie złamanego serca. Boję się że kiedyś ty mnie pokochasz i będzie już za późno ... choć to pewnie za śmiałe przypuszczenia ... jednak tego się boję najbardziej... i jeszcze pająków sie bardzo boje.

oj ...

Każdy ma jakieś problemy ... norma. Chciałabym pomóc komuś konkretnemu lecz nie bardzo wiem jak to zrobić... 


Dzieje się ze mną coś niedobrego. Spada poziom fascynacji który rósł i rósł jakieś 4 lata. Moje serce przez całą tą sytuacje jest osłabione i podatne na wszelkiego rodzaju rany. Nie ukrywam że jestem przerażona tym moim stanem. Do tego zaobserwowałam dziwne właściwości własnego organizmu który reaguje na pewne osoby inaczej niż zwykle. Co jeszcze bardziej mnie osłabia i przeraża dzięki czemu czuję sie jeszcze bardziej zagubiona. 




czwartek, 4 października 2012

Przy tobie

Pozwól mi być przy tobie ... tylko być... Bo przy tobie mi najlepiej. Jesteś moim drogowskazem, moim oparciem i moim światłem. Po prostu przy mnie bądź. Bo tylko przy tobie jestem sobą.