poniedziałek, 7 października 2013
''Chce należeć do niego, chce w wiecznym związku znaleźć całe to szczęście, którego jej brak, rozkoszować się połączeniem wszystkich radości, do których tęskniła. Powtarzane obietnice, które jej nadziei dają porękę pewności, śmiałe pieszczoty, które wzmagają jej pożądanie, ogarniają całą jej duszę; unosi się w mglistej świadomości, w przeczuciu wszystkich uciech; dochodzi do stanu najwyższego napięcia, wyciąga wreszcie ramiona, by objąć wszystkie swe życzenia... a jej kochanek opuszcza ją. Odrętwiała, bez zmysłów stoi nad przepaścią i wszystko jest mrokiem wokoło niej, bez widoków, bez zrozumienia, bez nadziei, bo opuścił ją ten, w którym jedynie czuła swe istnienie. Nie widzi ona szerokiego świata, który leży przed nią, tych wielu którzy mogą nagrodzić jej stratę; czuje się samotna, opuszczona przez cały świat, i ślepa, wtłoczona w matnię przez przerażającą rozpacz swego serca, rzuca się do wody, by we wszystko obejmującej śmierci zdławić swe męczarnie.''
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz