I nie wiedzieć czemu zawsze gdy podchodzimy do szczęścia ono daje nam w twarz ... Parszywy uśmiech na jego ustach uświadamia nam jacy byliśmy naiwni ... Szczęście to fałszywa istota ... Woła nas żebyśmy podeszli a potem ?? Potem jesteśmy sami ze sobą pośrodku czterech ścian ... żadnych okien ani drzwi ...
Uważaj ... Bo nie umiem wybaczać a urazę chowam głęboko w sercu... nie jestem idealna i ciężko mi jest żyć dalej bo trudno mi uwierzyć drugi raz w człowieka...