niedziela, 17 marca 2013

To i owo :)

Wyjechałam by poukładać sobie życie... I co się stało ? Wzięło się skomplikowało... Znalazłam faceta który doprowadza mnie do szaleństwa... Działa na mnie tak ze nie umiem przestać o nim myśleć ... Wgl nie mam go dość i mogłabym spędzać z nim każdą wolną chwile...
Do tego przeprowadziłam poważną rozmowę z przyjacielem z której wynika że będziemy ze sobą do końca życia... nie ważne jako kto ...
I otworzyłam jakże stare a jakże zabliźnione rany... Na nowo te same wyrzuty i te same niedopowiedzenia... Jakby to kogoś kiedykolwiek bawiło...
Ale czuje się lepiej ... zaczynam mieć nad tym wszystkim kontrole... Nad umysłem i ciałem... Znalazłam w sobie jakiś zalążek samozaparcia i walczę ze sobą by go właściwie rozwijać... Narazie idzie mi całkiem dobrze (o dziwo)




Uwielbiam ... Kocham wręcz facetów którzy grają na gitarze elektrycznej ... perkusistów szanuje ... muzyków podziwiam ale gitarzystów kocham <3



Pozdrowienia dla mojego ukochanego zespołu
 Diffriends
  (dopiero zaczynami ale mamy wiele chęci i umiejętności) 

Można nas znaleźć na fb 
 http://www.facebook.com/pages/Diffriends/498645720202481?ref=ts&fref=ts

Bądźcie wyrozumiali i polubcie :)
Będzie nam cholernie miło



2 komentarze:

  1. O jaka fajna nazwa hehe.
    Skoro doprowadza do szaleństwa to trzeba zaszaleć :)

    Powodzenia
    CZ-B !

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się cieszę, że Twoim przyjaciołom spodobała się nazwa.
    szalej i się nie przejmuj, jak się będziesz zastanawiać to może już nie być tak "szalenie" :)

    Ja też się cieszę, że wróciłem .. choć nie wiem jak to będzie.

    CZ-B

    OdpowiedzUsuń