sobota, 9 lutego 2013

A wszystko przez "męską dumę"?



''Oddech weź,
 już najgorsze jest za tobą...
 w końcu gdzieś...
 będzie lepiej daje słowo.
 Nie bój się. 
Uwierz w siebie  masz już wszystko,
 poczuj więc że przed tobą cała przyszłość.''


Nie wiem na jakiej zasadzie działa "męska duma". 
Czasem myślę ze was ogranicza i paraliżuje... 


Jak mam spojrzeć na taką wypowiedź : ''to się nie zmieni... wiem, zrobiłem źle. Mimo tego iż wiem że nic się nie poprawi to czuje ze WYPADA mi przeprosić.'' Czy może mi ktoś powiedzieć co to są wgl za przeprosiny? One są wgl ważne ? Mi się wydaje ze ta wypowiedź jest sprzeczna i niezgodna z definicja przeprosin. Takie mam wrażenie.
Nie umiem sobie wyobrazić ze mój przyjaciel mówi mi że czuje się jak bezwartościowy przedmiot gdy robię "coś" lub "stwarzam jakieś sytuacje" A ja mu mówię ze to się nie zmieni ale jest najważniejszą osobą w moim życiu(zaraz po rodzinie) ... jak można pozwolić najważniejszej osobie w swoim życiu czuć się w TAKI sposób ? To jest dla mnie nie do ogarnięcia... Nie umiem tego pojąć a co dopiero zrozumieć ... Chyba potrzebuje albo jakich drastycznych zmian albo niech mnie zamkną w izolatce bo nie zniosę gdy ludzie będą mnie tak zawodzić. 

1 komentarz:

  1. Nie wiem czego dotyczyły te przeprosiny (chyba miałem coś podobnego)
    Ale wątpię żeby to była kwestia "męskiej dumy" (to temat na dłuuugą dyskusję)
    Przeprosił za coś "złego", i wie że to było złe, ale wie też że nie jest w stanie nic w tym kierunku zrobić - nic nie może zmienić. Po prostu wydaje mu się, że musi być "źle" ...
    To tylko moje takie wewnętrzne powiedzmy, przeczucie ... przypomniała mi się sytuacja z mojego życia

    Pozdrawiam
    Cz-B

    OdpowiedzUsuń