piątek, 1 lutego 2013

No nie ma nudy...

Nie mam czasu na chwilę refleksji ... ale im bardziej chce sobie zafundować "odmóżdżenie" tym bardziej pochłaniają mnie myśli dlaczego to robię ... i jakby ni w dupę ni w oko nie udaje mi się nie myśleć o TYCH sprawach... Praca, nauka, zespół i siłownia... jest tego tak dużo że nie mam czasu kiedy sie zatrzymać ... odpocząć.
Więc tak... im dłużej nie myślę tym intensywniej to robię... No ale wymyśliłam... Jest już sporo za późno żeby ratować upadłą relację. Brakuje mi go no ale kogo to obchodzi obchodzi oprócz mnie ?
Na pewno nie go....

Do tego jestem wściekła... I mam ochotę pozabijać większą część tej zakłamanej ludzkości. Ileż można wkurwiać człowieka ?

2 komentarze:

  1. Czasem dobrze jest jeśli się ma dużo zajęć. Wtedy przynajmniej nie ma czasu na rozmyślanie bo człowiek coś robi. Nie zastanawia się ciągle nad swoim "problemem".
    A mogę zapytać jak tam idzie na siłowni ? Starcza siły woli do ćwiczeń ?

    Zapraszam do przeczytania mojej ostatniej notki.
    Czarno-Biauy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że pozwoliłem Ci troszkę inaczej spojrzeć na naszą dziwaczną męską naturę. Ale na prawdę jesteśmy prostym mechanizmem :)

    Też wydaje mi się, że jestem inny .. troszkę. Ale każdy jest inny. Lubię być indywidualnością.

    Masz rację wspomnień nikt nam nie odbierze - są tylko nasze !

    Dziękuję za głos(y) - ale z jednego komputera da się zagłosować tylko raz - a raczej z jednego numeru IP.

    Czy Agusia to Kruszynka ? Czy Bombonierka to Alter Ego ?

    Pozdrawiam CZarbo-Biauy !

    OdpowiedzUsuń