wtorek, 12 lutego 2013

WoW

Jestem w ciężkim szoku i strasznie zaskoczona ...
no tego to się absolutnie nie spodziewałam ...  

Więc było tak ... Chciałam mieć własny zespół ... kolega też o tym myślał wiec się zgadaliśmy... szybko zgarnęliśmy dość fajną ekipę i całkiem dobrych muzyków (było spoko) tylko przed nami stał  jeden ( zapewne pierwszy z pierwszych) problem ... Co będziemy grać? Owszem każdy z nas kocha muzykę .. każdy z nas jest uzdolniony i niewątpliwie ma ogromny talent i każdy marzy o graniu. Tyle ze KAŻDY z nas słucha innej muzyki...
Ja?  Śpiewam ballady... ckliwe piosenki o miłości ... (to mi wychodzi najlepiej... do tego mam głos)
Perkusista - Zdecydowanie rock :D 
Basista - Metal :) 
Klawisz - Reggae :P 
Mamy jeszcze rapera :> 
No i oczywiście 2 gitary (wstyd się przyznać ale czego oni słuchają to nie wiem )
Po ciężkich dyskusjach, wyborach i naradach... po milionach ankiet i tysiącach głosowań wybraliśmy kawałek... jeden prosty kawałek (tak na początek) In The End :D Nie każdy słucha czegoś takiego i chyba do końca nie jest to klimat nikogo z nas ale musieliśmy od czegoś zacząć :) 
Szło nam dobrze...Na którejś z prób usiadłam sobie z boku i zaczęłam brzdąkać na gitarze (tajemnicą nie jest że pisze teksty do jakichś prostych akordów) I chłopaki to podchwycili ...  przyłączyła sie perkusja... klawisz,  bas, gitara...  Zaczęłam śpiewać... Poczułam się zajebiście  ... Normalnie jak w jakimś disnejowskim filmie w którym nikt nie zna piosenki, wszyscy wiedzą co grać i wychodzi hit :) 
Mamy to :D
A ja jestem z siebie taka dumna :)
Może wreszcie coś przyniesie mi radość na dużej :)
Trzymajcie kciuki :) Utalentowanych ludzi mam ale potrzebuje dużo szczęścia... nowych tekstów i systematyczności :)
I jeszcze nazwa zespołu by się przydała :P

2 komentarze:

  1. Takie "filmowe" momenty są niesamowite :) Tak jakby się nagle przenieść do innego, lepszego świata .. właśnie takie świata jak z filmów. Pięknie.

    Cieszę się, że fajnie wyszło i chętnie posłucham kiedyś efektów.

    A nazwa .. hmm .. może "Differentsi" od angielskiego DIFFERENT ;> mogła to by być taka zabawa fonetyczna - difrent(jako różnica) i frends (jako przyjaciele) ...

    Pozdrawiam
    CZ-B

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki w takim razie za Twoją sławę.
    Skojarzyło mi się bo skoro jesteście tacy "różni" to ta nazwa jakoś mi przyszła do głowy (lubię wtrącać angielskie słówka). Different ... Differentsi (tylko jaką pisownię zastosować ?).
    Mam nadzieję, że reszcie też się spodoba :)

    Pozdrawiam
    CZ-B

    OdpowiedzUsuń