Czekam na niego od początku grudnia :)
Wcale nie dlatego ze uwielbiam Ellie Goulding bo jak dla mnie dziewczyna jest bez większej rewelacji ale ... Jadę na ten koncert z NIM :)
Jeśli jego jakieś malutkie marzenia mogą się spełniać dzięki mnie to i ja czuje się w jakiś sposób spełniona. Miałam takie szatańskie i skomplikowane plany na ten dzień (stwierdziłam że albo mnie pocałuje albo nic już z nas nigdy nie będzie) a tu wszystko tak dobrze się ułożyło ze nie muszę już nic planować :)
Czasem to wszystko mnie zadziwia i zaskakuje...
Tak więc Ellie przybywamy !
Czytając Twoje notki też nie raz można się zadziwić i zaskoczyć hehe. Ale pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego "koncertowania" :D
Obiecać ? No cóż, w takim razie będę Cię trzymał za słowo hehe. A włącznik już jest .... tylko ktoś musi go kliknąć.
OdpowiedzUsuńTeż mam często szybkie zmiany nastrojów ... z czarnego na biały i odwrotnie. Od największego doła do euforii wcale nie jest u mnie tak daleko.