piątek, 23 grudnia 2011

To przykre...

Popełniam błędy ... jak każdy. Nie jestem idealna, mylę się ! To wszystko było jak zły sen i trwało znacznie za długo, niszczyłam się od środka, próbowałam na siłę sobie wmówić ze cię nie kocham że już nie jesteś mi potrzebny, męczyłam się przy tym niesamowicie  ale przez ten czas trochę sobie uświadomiłam. Rzadko przepraszam i szczerze to tego nie potrafię. Próbowałam Ci uświadomić że czuję się tak jakbyś sie mnie wstydził ale ty albo tego nie zrozumiałeś albo za wszelką cenę próbowałeś nie zauważyć. To było bardzo przykre. Chyba nie potrafisz sobie wyobrazić co musiałam czuć. Zdenerwowałam się gdy nie dostałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie i poczułam sie jak bym nie była dostatecznie ważna lub godna zaufania by mi sie zwierzać ... Pisze to bo mam mam nadzieję że to przeczytasz ... Próbowałam uporządkować coś co wydawało mi się tylko nie poukładane ... gdy się zagłębiłam znalazłam niezły syf ... Tyle się męczyłam... A gdy Ci powiedziałam powód dzięki któremu postanowiłam się wycofać to się roześmiałeś ... może to nie była prawda ale tyle czasu się męczyłam żebyś po tygodniu sie zaśmiał ... Gdy powiedziałam ze nie chcę żebyś mnie dotykał tak po prostu sobie odszedłeś ... to było przykre ... poczułam sie upokorzona ... nie obeszło cie nawet co mnie boli na tyle ze nie chcę z tobą rozmawiać ... W głowie miałam jedynie chęć pobiegnięcia za tobą ale szybko sie oprzytomniłam ze skoro nawet cie to nie obeszło to po co będę sie jeszcze bardziej pogrążać... zły sen ! I takie przykre uczucie które przez ten cały czas mi towarzyszyło ...Gdy nagle mnie opuściło poczułam ulgę ale i wielkie ogromne zmęczenie. Dziś jak idiotka czekałam na sms ... na cóż . Nie zasłużyłam sobie. Ale nie zasłużyłam sobie również na to by robić mi wodę z mózgu nazywając naszą relację przyjaźnią gdy tak naprawdę w rezultacie nie mogę wymagać najprostszych podstawowych rzeczy takich jak zaufanie, poznanie twoich znajomych, potrzebę rozmawiania ... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz